Oskar na urodzinki przyniósł nam po balonie, którego wykorzystaliśmy nie tylko do zabaw. Otóż zrobiliśmy mały eksperyment- naelektryzowaliśmy balon.
Jak to się dzieje?
Powierzchnie balonu pocieraliśmy o
koszulkę, włosy lub sweter i został on „naładowany”
elektrycznością statyczną .
Balon
przyklejał się do różnych obiektów – ścian czy ciała.
Naelektryzowany balon przyciągał strzępki papieru, a włosy podnosiły się do góry.
Tak się świetnie bawiliśmy:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz